Дата: 12-11-2017 | 00:52:29
Zbigniew Herbert
Ze szczytu schodów
Збигнев Херберт.
С вершины лестницы
Очевидно
стоящие на верху лестницы
знают
они все знают
не то что мы
заложники лучшего будущего
которым те с вершины лестницы
показываются редко
и всегда с пальцем на губах
мы терпеливы
наши жены штопают нашу воскресную рубашку
мы говорим о продовольственных пайках
о футболе и цене на обувь
а по субботам мы запрокидывая головы
пьем
мы не из тех
что сжимают кулаки
потрясают цепями
говорят и спрашивают
призывают к бунту
разъярённые
всё говорят и спрашивают
вот их сказка -
бросимся на лестницу
и добудем её штурмом
полетят с лестницы
головы тех кто стоял на вершине
и мы наконец увидим
то что открывается с этих высот
какое будущее
какой простор
мы не хотим зрелища
летящих голов
знаем как легко головы отрастают
и всегда наверху остаётся
одна или три
а внизу аж черно от мётел и лопат
иногда нам грезится
что те с вершины лестницы
сойдут вниз
то есть к нам
когда мы над газетой жуём свой хлеб
и скажут
- а теперь поговорим
по человечески
правда не в том что выкрикивают плакаты
правду несём мы в замкнутых устах
она жестока и слишком тяжела
поэтому мы несём её сами
мы не счастливы
и охотно остались бы
здесь
понятно что эти мечты
могут сбыться
или не сбудутся
так что и далее
мы будем обрабатывать
наш квадрат земли
наш квадрат камня
с легкой головой
с папиросой за ухом
***
Oczywiście
ci którzy stoją na szczycie schodów
oni wiedzą
oni wiedzą wszystko
co innego my
sprzątacze placów
zakładnicy lepszej przyszłości
którym ci ze szczytu schodów
ukazują się rzadko
zawsze z palcem na ustach
jesteśmy cierpliwi
żony nasze cerują niedzielną koszulę
rozmawiamy o racjach żywności
o piłce nożnej cenie butów
a w sobotę przechylamy głowę w tył
i pijemy
nie jesteśmy z tych
co zaciskają pięści
potrząsają łańcuchami
mówią i pytają
namawiają do buntu
rozgorączkowani
wciąż mówią i pytają
oto ich bajka -
rzucimy się na schody
i zdobędziemy je szturmem
będą się toczyć po schodach
głowy tych którzy stali na szczycie
i wreszcie zobaczymy
co widać z tych wysokości
jaką przyszłość
jaką pustkę
nie pragniemy widoku
toczących się głów
wiemy jak łatwo odrastają głowy
i zawsze na szczycie zostaje
jeden albo trzech
a na dole aż czarno od mioteł i łopat
czasem nam się marzy
że ci ze szczytu schodów
zejdą nisko
to znaczy do nas
gdy nad gazetą żujemy chleb
i rzekną
-a teraz pomówmy
jak człowiek z człowiekiem
to nie jest prawda co wykrzykują afisze
prawdę nosimy w zaciśniętych ustach
okrutna jest i nazbyt ciężka
więc dźwigamy ją sami
nie jesteśmy szczęśliwi
chętnie zostalibyśmy
tutaj
to są oczywiście marzenia
mogą się spełnić
albo nie spełnić
więc dalej
będziemy uprawiali
nasz kwadrat ziemi
nasz kwadrat kamienia
z lekką głową
papierosem za uchem
Лев Бондаревский, поэтический перевод, 2017
Сертификат Поэзия.ру: серия 239 № 130565 от 12.11.2017
3 | 0 | 1036 | 21.12.2024. 16:45:09
Произведение оценили (+): ["Геннадий Куртик", "Владимир Корман"]
Произведение оценили (-): []
Комментариев пока нет. Приглашаем Вас прокомментировать публикацию.